Biolchemy ze świebodzickiego LO w naturalnym środowisku, czyli formalina, pyłki i inne szkielety

Dnia 23 maja 2017r. uczniowie z klasy II c biol.-chem. zwiedzili wrocławski Ogród Botaniczny oraz pobliskie Muzeum Przyrody we Wrocławiu. Był to piękny słoneczny dzień. Po krótkim spacerze z dworca do ogrodu zostaliśmy powitani gammą barw i słodkich zapachów! Nic tylko rozłożyć kocyk i poopalać się wśród azalii, różaneczników i klonów, jednak pani profesor Hola miała inne plany. Szybko każdemu rozdała karty pracy, wyjaśniła zasady i wybiła z głowy leniuchowanie, w końcu wycieczki są inną formą edukacji. Jedenaście gatunków roślin do znalezienia, narysowania i zaznaczenia na mapie okazało się wyczerpującym zadaniem, a półtorej godziny nagle stało się zbyt krótkie na wykonanie zadania. Udało się jednak wszystkim, więc mogliśmy przejść do następnego etapu. Jak się okazało na wizytę w muzeum pani Hola również się przygotowała. Rozdała kolejne karty pracy i ruszyliśmy zwiedzać. Wiernie towarzyszyły nam wszelkie stworzenia tej ziemi- od zasuszonych owadów, przez szkielety i wypchane kręgowce, po bezkręgowce w formalinie. Podczas tego dnia porobiliśmy zdjęcia, nauczyliśmy się łacińskich nazw szkarłupni oraz dowiedzieliśmy się, że kanczyl jest najmniejszym parzystokopytnym. Mam nadzieję, że czeka nas jeszcze dużo takich wyjazdów.