Świeć gwiazdeczko mała, świeć?, czyli piątkowy wieczór w LO

4 lutego w holu naszej szkoły odbył się koncert piosenki świąteczno-noworocznej, przygotowany przez Piotra Krzyśpiaka, który go również poprowadził, utalentowanych uczniów klas pierwszych, drugich i trzecich oraz oprawiony technicznie i dźwiękowo przez Sebastiana Łupkowskiego. Koordynatorem projektu była Ewa Grochowska.

Impreza jest jedną z form obchodów 60-lecia szkoły, ale mamy też ambicje, aby była cyklicznym, corocznym przedsięwzięciem, prezentującym umiejętności artystyczne licealistów.

W nastrojowej scenerii świerkowego lasu, oświetlonego przez setki światełek, przy akompaniamencie gitar, altówki, profesjonalnych podkładów muzycznych, a także a capella, zaśpiewano przepiękne polskie kolędy, pastorałki, ale też piosenki o tematyce świątecznej ? autorskie i znanych twórców muzyki pop. Wykonawcy występowali solo, w duetach lub zespołowo (nie zabrakło prób chóralnych). Wykonali piosenki w języku polskim, niemieckim, angielskim i francuskim. W finale, przy lirycznym utworze ?Pada śnieg? na scenę i widownię spadły drobinki białego puchu, a ostatnia piosenka ?Świeć gwiazdeczko?, brawurowo  zaśpiewana wśród publiczności, pozostawiła wrażenie wspólnej zabawy.

Czy się podobało? Na pewno było wzruszająco, refleksyjnie i wesoło. Repertuar dobrano tak, by zróżnicować nastrój. Artyści bawili się świetnie i swoim entuzjazmem zarazili widzów. A widzów było dużo i to bardzo znamienitych. Nasze zaproszenie przyjęli radni powiatowi, radni miejscy, emerytowani nauczyciele, absolwenci szkoły, rodzice uczniów. Licznie przybyli tez licealiści i ich koledzy z innych szkół. Nie zabrakło pani redaktor z miejscowej gazety, więc liczymy na pochlebne recenzje.

Nadmienić trzeba, że oprócz scenerii, nastroju, poziomu artystycznego wykonywanych piosenek uczniowie zadbali też o coś dla ciała – upiekli przepyszne ciasta, by tym słodkim poczęstunkiem uraczyć uczestników.

Piątkowy wieczór w LO okazał się wyjątkowo ciepły, pełen dobrych uczuć i radosnego nastroju. Na kilka ulotnych chwil szkolny hol zmienił się w rozświetloną arkę świątecznej magii. A za oknami padał śnieg?

Ewa Grochowska

{slimbox_1_2
images/stories/20102011/04022011/1.JPG|
images/stories/20102011/04022011/150px/1.JPG||

images/stories/20102011/04022011/2.JPG|
images/stories/20102011/04022011/150px/2.JPG||

images/stories/20102011/04022011/3.JPG|
images/stories/20102011/04022011/150px/3.JPG||

images/stories/20102011/04022011/4.JPG|
images/stories/20102011/04022011/150px/4.JPG||

images/stories/20102011/04022011/5.JPG|
images/stories/20102011/04022011/150px/5.JPG||

images/stories/20102011/04022011/6.JPG|
images/stories/20102011/04022011/150px/6.JPG||

images/stories/20102011/04022011/7.JPG|
images/stories/20102011/04022011/150px/7.JPG||

images/stories/20102011/04022011/8.JPG|
images/stories/20102011/04022011/150px/8.JPG||

images/stories/20102011/04022011/9.JPG|
images/stories/20102011/04022011/150px/9.JPG||

images/stories/20102011/04022011/10.JPG|
images/stories/20102011/04022011/150px/10.JPG||

images/stories/20102011/04022011/11.JPG|
images/stories/20102011/04022011/150px/11.JPG||
}