Uroczystość Wszystkich Świętych to czas zadumy, refleksji i wspomnień o bliskich, którzy odeszli ale na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Dotyczy to każdego z nas bez względu na wiek. Wszyscy bowiem odwiedzamy groby, odmawiamy krótką modlitwę, zastanawiamy się co jest po przysłowiowej nieznanej stronie. Uczniowie naszego liceum także nie zapomnieli o tym dniu.
We wtorek 30.10.2012 członkowie Samorządu Uczniowskiego wraz z opiekunem całej akcji p. Anną Peperą-Wojkowską postanowili upamiętnić zmarłych nauczycieli i pracowników szkoły. Wspólnie w imieniu całej społeczności uczniowskiej zapalili znicze w symbolicznych miejscach. To ważne, by pamiętać o ludziach, którzy swoją pracą i zaangażowaniem wpłynęli na rozwój młodzieży. Palące się lampki są symbolem jaśniejącej pamięci o zmarłych i oswojenia się z tą myślą. A to dla młodych ludzi nie jest najłatwiejszym zadaniem. Temat odchodzenia i śmierci to trudne zagadnienie, nawet dla dorosłych. Dzięki takim wizytom zwiększa się nasza świadomość i odpowiedzialność, by dbać o groby osób, którzy odeszli. Nie liczy się wielkość zniczy czy stroików, ale aż i tylko pamięć.
Weronika Stolarczyk
1 Listopada –
Dzień Wszystkich Świętych nabiera całkiem nowego znaczenia, kiedy przychodzimy na groby bliskich, do których za swojego życia się uśmiechaliśmy …
„Umarłych wieczność dotąd trwa, dokąd pamięcią się im płaci”
Wisława Szymborska
„Jesteś taką godziną, która już nie wróci,
stosem listów pożółkłych w głębinie szuflady,
zapomnianym uśmiechem, który bardzo smuci
i wspomnieniem, na które nie ma żadnej rady.”
„Pokój Ci wieczny w cichej krainie, Gdzie ból nie sięga, Gdzie łza nie płynie, Gdzie słyszysz Boga głos serdeczny Pokój Ci wieczny”
Pamiętamy?
Opiekun SU : Anna Pepera – Wojkowska
Jan Twardowski „ŚPIESZMY SIĘ”
Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko to, co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie, że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego
Nie bądź pewny, że czas masz, bo pewność niepewna
zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
przychodzi jednocześnie jak patos i humor
jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
tak szybko stad odchodzą jak drozd milkną w lipcu
jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon
żeby widzieć naprawdę zamykają oczy
chociaż większym ryzykiem rodzić się nie umierać
kochamy wciąż za mało i stale za późno
Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
a będziesz tak jak delfin łagodny i mocny
Spieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości
czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą