Dnia 15 października bieżącego roku nasza szkoła uczestniczyła w spektaklu dyplomowym studentów IV roku wydziału aktorskiego w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej im. Solskiego z Wrocławia wraz z Teatrem Dramatycznym w Wałbrzychu. Uczniowie pod opieką prof. Anny Krysiak, prof. Anny Maślach oraz prof. Doroty Ciołek udali się do Miejskiego Domu Kultury w Świebodzicach, gdzie o godzinie 18.00 rozpoczęła się sztuka pod tytułem „Świadectwa wzlotu, upadku, wzlotu, upadku, wzlotu, upadku i tak dalej Antka Kochanka” w reżyserii Sebastiana Majewskiego, a autorami są również Sebastian Majewski oraz Andreas Pilgrim.
Spektakl rozpoczyna się od sceny, w której Grzegorz Tokarz (Antek Kochanek) wychodzi na scenę i na Jego znak zapalają się światła, które są zachętą do wejścia pozostałych aktorów. Następnie siada na krześle i obserwuje wydarzenia. Jako pierwsza pojawia się Jadwiga Śląska, w której postać wcieliła się Ewa Bobrowska. Bohaterka wypowiada gwarowy apel, w którym twierdzi, że ulica nie zasługuje na imię Antka Kochanka, bo jak twierdzi był on „komunistą, Żydem, Cyganem, pedałem, alfonsem, masonem, kosmitą.” Jadwiga sądzi, że ulica zasługuje na nadanie jej jakiegoś szlachetnego imienia, jak choćby „pokolenia Kolumbów, bądź JP2”. Po Śląskiej własne wersje opowiadają pozostali bohaterowie.
Kolejną postacią jest przybrana siostra Antka Kochanka (Kamila Pieńkos), która nie zgadza się ze słowami Jadwigi Śląskiej na temat swojego brata. Opowiada historię związaną z ich dzieciństwem, a przede wszystkim z dzieciństwem Antka, które nie należało do najprostszych, ponieważ w wieku młodzieńczym pozostał sierotą i nie potrafił sprostać zawirowaniom dziejowym, przyjmując później także poglądy zmarłego ojca. Następnie możemy oglądać energiczną i bardzo charyzmatyczną Ewelinę Ruckgaber wcielającą się w Annę Krajowy, która poprzez swoje inicjały na ręce została skazana na prace w górnictwie, bo jak twierdzi „z takimi inicjałami kariery w PRL-u się nie robi, chyba że jest się Antkiem Kochankiem”. O czym opowiada kobieta? Co stało się z Czarną Panterą? Kogo Antek Kochanek pozna w więzieniu i jakim procesom zostanie poddany pod okiem Wioletty Orańskiej? (Karolina Krawiec)-tego nie możemy zdradzić
Bez wątpienia najbardziej barwną i zaskakującą postacią jest Róża Luksemburg (Sara Celler-Jezierska), która w niesamowity sposób opowiedziała swoje świadectwo. Jest ona osobą szaloną, zwariowaną, obdarzoną wielkim optymizmem, który wpływa na jej wypowiedzi i spostrzeganie jej osoby przez widza. Była pensjonariuszką pewnego zakładu w Stroniu Śląskim, mająca szerokie kontakty w świecie polityki, religii, mediów i sztuki. Pojawia się również Daisy von Pless (Adam Mortas), spoglądająca z niesmakiem na osiedle, które wyrosło ?na jej szczątkach?.
Na koniec pozostała postać Antka Kochanka, w którego wcieliło się dwóch aktorów: Grzegorz Tokarz oraz Adam Mortas. Ciąg dalszy niezwykłych losów bohatera poznacie udając się na przedstawienie, które pojawi się także w repertuarze tegorocznych Fanaberii.
Spektakl trwający 70 minut mija momentalnie, ponieważ tyle się w nim dzieje, że nie ma czasu na nudę. Genialne monologi, świetni stworzona choreografia, inteligentnie dobrana muzyka, pełne mocy partie śpiewane-składają się na sztukę na najwyższym poziomie. Aktorzy, jak mogliśmy się przekonać, włożyli w ten spektakl mnóstwo pracy i serca, co przełożyło się na wartą obejrzenia i polecenia innym sztukę, odnoszącą się do aktualnych przecież problemów: braku tolerancji, poniżania ludzkiej godności, nietykalności partyjnych kacyków, bezduszności biurokracji, fanatyzmu, trudnych rozrachunków z historią.
Jestem pewna, że nikt po obejrzeniu „Świadectw wzlotu, upadku…” nie powie, że był to zmarnowany wieczór?
Jagoda Gwiazda, klasa III C