Od wczoraj znamy laureata Literackiej Nagrody Nike- najbardziej prestiżowego wyróżnienia, przyznawanego od 25 lat przez Kapitułę złożoną z wybitnych pisarzy i krytyków literackich oraz przez czytelników – za najlepszą książkę roku poprzedniego. W konkursie mogą brać udział tytuły reprezentujące wszystkie gatunki literackie, także dzieła humanistyczne „o wybitnych wartościach literackich”.
Po raz pierwszy wręczono Nike w roku 1997 Wiesławowi Myśliwskiemu za powieść „Widnokrąg”. To jeden z dwojga pisarzy, który odebrał ją dwukrotnie (ponownie w 2007 r. za „Traktat o łuskaniu fasoli”). W 2008 (za „Biegunów”) i w 2015 r. (za „Księgi Jakubowe”) nagrodzono Olgę Tokarczuk, która aż pięciokrotnie została wyróżniona w plebiscycie czytelników.
Wśród dotychczasowych laureatów Nagrody Literackiej Nike znaleźli się m.in.: Olga Tokarczuk, Czesław Miłosz, Wiesław Myśliwski, Dorota Masłowska, Joanna Bator, Tadeusz Różewicz, Jerzy Pilch, Andrzej Stasiuk i Mariusz Szczygieł.
Tym razem zarówno Kapituła, jak i czytelnicy jednogłośnie wybrali powieść „Kajś” Zbigniewa Rokity – reporterską opowieść o Górnym Śląsku.
W tym roku w internetowym plebiscycie czytelnicy wskazali również najlepszą książkę spośród nagrodzonych na wszystkich 25 edycjach Nagrody Nike – wyróżnienie to otrzymała książka „Nie ma” Mariusza Szczygła (laureata w 2019 r.). Szczególnie polecam tę książkę, w której zakochałam się przed dwoma laty – oryginalny w formie tekst o odchodzeniu, przemijaniu ludzi, miejsc, przedmiotów, stanów. O nieodwołalnym „nie ma”, które wiąże się z nieuchronnością czasu. I o próbach ocalania w pamięci tego, co właśnie mija. Książka zadedykowana jest przyjaciołom autora, którzy odeszli w nieodległym czasie, m.in. naszej wspólnej przyjaciółce – Korze, co wzrusza mnie szczególnie.
Zapraszam Was więc do czytania wg klucza- „książki nagrodzone i nominowane do Nike”- nie jest to lektura łatwa i przyjemna, ale na pewno ambitnym i poszukującym czytelnikom dostarczy wielu radości i wzruszeń.