19 listopada w Miejskim Domu Kultury odbyło się wspomnienie Jana Lityńskiego oraz promocja jego książki, na którą zostałam zaproszona przez Panią Justynę Gąsior. Jan Lityński był działaczem opozycji demokratycznej w czasach PRL, uczestnikiem wydarzeń marcowych w 1968, członkiem Komitetu Samoobrony Społecznej „KOR”, działaczem i doradcą władz NSZZ „Solidarność”, obrońcą praw człowieka, dysydentem i więźniem politycznym, a w 1989 uczestnikiem obrad Okrągłego Stołu. Poseł na Sejm X, I, II i III kadencji, w latach 2010–2015, był też doradcą prezydenta RP Bronisława Komorowskiego ds. kontaktów z partiami i środowiskami politycznymi (źródło – Wikipedia). Był też posłem Unii Wolności z okręgu wałbrzyskiego i wciąż ma tu wielu oddanych przyjaciół i współpracowników, którzy spotkali się w to piątkowe popołudnie. Ze Świebodzic pochodzi żona P. Lityńskiego – Elżbieta Bogucka.
Ja do dziś pana Jana Lityńskiego kojarzyłam z jego nagłej śmierci, w lutym tego roku. Nie słyszałam o nim nigdy wcześniej. Jednak, kiedy media podały, że ten człowiek zginął, ratując z przerębli adoptowanego psa, pomyślałam, że to był ktoś niesamowity. Kilka tygodni później spotkałam Panią Barbarę Kościelniak, która została bohaterką mojej pracy “Herstorie” – konkursu organizowanego przez LO w Świebodzicach. Dzięki wyróżnieniu i otrzymaniu specjalnego indeksu LO, dostałam się do naszego liceum. Pani Barbara opowiedziała mi o historii swojego życia i działalności społecznej, i o wielkim wpływie na jej losy właśnie Pana Lityńskiego, któremu wiele zawdzięcza. Z ogromnym wzruszeniem mówiła o swoim przyjacielu i mentorze, który w dużej mierze ją ukształtował.
W spotkaniu uczestniczyli członkowie Unii Wolności – Agnieszka Budzińska, Jerzy Świteńki, Lubomir Trojanowski, Barbara Kościelniak, wielu działaczy opozycji demokratycznej III RP, którzy znali Pana Jana bardzo dobrze, a także Pani Elżbieta Bogucka – żona P. Jana, która przybyła na spotkanie z Warszawy.
Uczestnicy z niezwykłym podziwem i wzruszeniem wspominali niezwykłe historie, które wspólnie przeżyli. Podkreślali, jak dużo zawdzięczają Panu Lityńskiemu, postrzegając go jako autorytet, który przede wszystkim dodawał im odwagi, oraz potrafił pomóc w każdej sytuacji.
Słuchając wspomnień osób, które znały Jana Lityńskiego dostrzegłam, że był to wielki człowiek – buntownik i intelektualista, który czynił dobrze dla świata oraz ludzi, stanowił wzorzec postępowania ze względu na styl życia oraz wartości, którymi się kierował (patriotyzm, odwaga, empatia). Niezwykła postać. Niósł pomoc, słynął z wielkiej odwagi. Był przykładem etosu opozycjonisty. Zgromadzeni oprócz przypomnienia wielu ciekawych zdarzeń i chwil razem przeżytych, rozmawiali o jego książce “Ucieczka do wolności”- autobiografii, której spisywanie przerwała tragiczna śmierć.
Myślę, że przeczytanie tej książki będzie dla jej odbiorców wspaniałą – rzetelną i ciekawą – lekcją współczesnej historii.
Laura Fuja